Strona internetowa ospkalwaria.pl używa plików cookies. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich użycie. OK, akceptuję

Historia

Założycielami Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej byli: burmistrz miasta oraz mieszkańcy cieszący się dużym autorytetem, a to: Kosowski Antoni – były burmistrz, Krauze – aptekarz, Grodnicki – notariusz. Jak widzicie władze miasta stanowiły trzon w zarządzie powstającej O. S. P. Jednostka w miarę upływu lat była coraz lepiej wyposażona. W 1925 r. O. S. P. miała pierwszą pompę na podwoziu kołowym ciągniętym przez konie.

W 1934 r. posiadano pierwszą motopompę typu „Silesia”, 1937 r. – pierwszy samochód przystosowany do motopompy typu „Fiat”. W czasie drugiej wojny światowej okupant zezwalał na swobodne poruszanie się strażaków nawet w godzinach policyjnych podczas pełnienia dyżurów. Do straży należeli również członkowie Walki Zbrojnej co chroniło ich przed wywozem na roboty do Niemiec. Przykładem był Komendant straży oficer pożarnictwa Jan Mazgaj pracownik magistratu, aresztowany przez gestapo za konspirację (wydawał fałszywe dokumenty chroniące ludność przed wywozem do Niemiec) został on wywieziony do obozu zagłady w Oświęcimiu, gdzie został zamordowany w 1944 r.

W 1944 r. w czasie pożaru urzędu zatrudnieni strażacy troskliwie zadbali o jak największe zniszczenie dokumentów chroniących ludność miasta i okolicy. W 1945 r. zostaje zagospodarowany i przystosowany do akcji gaśniczych samochód OPEL BLITZ.

A w 1964 r. Ochotnicza Staż Pożarna otrzymuje nowoczesny jak na ten okres samochód gaśniczy wraz z wyposażeniem marki STAR-25, który służył aż do 1990 r. to jest do chwili kiedy po wybudowaniu i oddaniu do użytku obecnego Domu Strażaka. Decyzją Komendanta Wojewódzkiego płk. Eugeniusza Zabłockiego otrzymujemy nowy samochód gaśniczy STAR-244 z pełnym wyposażeniem, który był dumą całej jednostki, a służy nam do chwili obecnej, tj. 20 lat. Wówczas posiadaliśmy również lekki samochód marki ŻUK. W 1997r. otrzymaliśmy samochód marki JELCZ, który służył oddziałom ZOMO, a po karosacji służy społeczeństwu.

W 1999 r. pomimo bardzo trudnej sytuacji budżetowej miasta i gminy dzięki wsparciu nas przez przewodniczącego Rady Miasta dr Marcina Krawczyńskiego i burmistrza Augustyna Ormantego Rada Miasta przydzieliła nam środki finansowe na zakup nowego samochodu typu „Lublin III”, które przeznaczyliśmy pod potrzeby ratownictwa drogowego. Nasza jednostka posiadała w swych szeregach wielu wspaniałych druhów, ale nieliczni dostąpili zaszczytu najwyższego odznaczenia Złotego Znaku Związku, a byli to: dh Józef Stokłosa, dh Kazimierz Pagórek, dh Marian Łężniak, dh Stanisław Ryłko.

Wielkie zasługi dla naszej O. S. P. przy budowie tejże remizy wniósł śp. Dh Marian Łężniak, który był prezesem O. S. P. ponad 35 lat. W następnych latach prezesem był dh Stanisław Ryłko, dzięki któremu nasza jednostka wzbogaciła się w sprzęt bojowy tj. pompy pływające, pompy szlamowe, piły spalinowe, piłę tarczową, aparaty ochrony dróg oddechowych, sprzęt oświetleniowy oraz samochód typu „LUBLIN III”.

Nasza jednostka brała bardzo czynny udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych takich jak: pożar rafinerii Czechowice-Dziedzice, pożar Lasów Olkuskich, pożar lasów w Kuźni Raciborskiej, akcje ratownicze podczas powodzi w 1997 r. jak również w 1999 r. pożar zakładu „Mebloform”, powódź Andrychów-Targanice, usuwanie skutków powodzi w 2010 roku na terenie Brzeszcz i okolic Nowego Sącza.

W 1995 r. nasza jednostka O. S. P. została włączona do Krajowego Sytemu Ratowniczo-Gaśniczego, w którym jest do chwili obecnej.

W uznaniu naszych zasług Zarząd Główny Z. O. S. P. R. P. nadał nam w 1995 r. Złoty Znak Związku na sztandar, a następnie w 2000 r. otrzymaliśmy najwyższe odznaczenie resortowe – medal im. Bolesława Chomicza, tymi odznaczeniami może pochwalić się niewiele jednostek O. S. P. w kraju. W 2010 roku dzięki wsparciu U.M.i G. i przyznanym dotacjom oraz środkom własnym zakupiliśmy samochód MAN, samochód ten spełnia praktycznie wszystkie wymogi według obowiązujących standardów w pożarnictwie.


Nadanie Złotego Znaku Związku na sztandar w 1995 roku.


Najwyższe odznaczenie resortowe, medal im. Bolesława Chomicza, nadane naszej jednostce w 2000 roku.

A wszystko zaczęło się w 1880 roku…


Fotografia przedstawia zespół Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej z lat 1880 – 1890 na tle pierwszej remizy strażackiej. Remiza znajdowała się wówczas w drewnianej szopie używanej przez pana Gaczkowskiego dla potrzeb straży pożarnej. Już ówcześnie kalwaryjska Ochotnicza Straż Pożarna dysponowała czterokołową, ciężką sikawką o zaprzęgu konnym z usprzętowieniem, jak drabiny przystosowane i składane oraz czteroma pochodniami naftowymi do oświetlenia placu akcji w czasie pożaru.

Dowodem potwierdzającym istnienie OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej od 1880 roku jest tablica pamiątkowa 50-lecia działalności kalwaryjskiej straży pożarnej, pochodząca z 1930 roku.

Ponadto po przeprowadzonych badaniach przez kapitana pożarnictwa Stanisława Kopcia z dnia 2 sierpnia 1980 roku są również dowodami wzmianki o kalwaryjskiej OSP zamieszczone w „Przewodnikach Pożarniczych” z lat 1897-1902: Przewodnik Pożarniczy nr 2 z dnia 1 lutego 1897 (strona 26: Przepisy dotyczące honorowej odznaki za 20 i 25-letnią służbę strażacką uchwalone na posiedzeniu Rady Zwiadowczej z dnia 9 stycznia 1897 roku).

Rada Zawiadowcza Krajowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, uchwałą z dnia 22 sierpnia 1896 roku postanowiła nadawać honorowe odznaki członkom straży pożarnych za 20 i 25-letnią służbę strażacką. Przy nadawaniu tych odznak trzymać się będzie Rada Zawiadowcza następujących przepisów: Honorową odznakę otrzymać mogą tylko te osoby, które przez przeciąg 20 lub 25 lat nieprzerwanie, czynnie, wiernie i walnie służyły przy korpusach ochotniczych straży pożarnych, które należą do Krajowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych.


Najstarsza fotografia grona osób ówczesnej czołówki Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej z okresu 1882-1892, wtedy gdy Józef Kosowski był burmistrzem miasta Kalwarii Zebrzydowskiej. Być może, że ta grupa osób zainicjowała w 1880 roku zorganizowanie OSP. Na fotografii – od lewej: Kosowski Antoni- z zawodu ślusarz, burmistrz miasta w latach 1850-1882; Główka Franciszek – kancelista magistratu, pisarz, sekretarz Urzędu Miejskiego; Gaczkowski Henryk – mistrz piekarski; Kossowski Józef – burmistrz miasta w latach 1882-1892; Szulc Franciszek – w 1904 roku naczelnik straży; Banaś Franciszek – komendant IV straży pożarnej.


Zespół Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej z około 1920 roku. Na pierwszym palnie siedzą, od lewej: naczelnik OSP Józef Kunze, były burmistrz miasta Kalwarii oraz prezes OSP Jan Modelski, a także zastępca naczelnika Wiktor Kopciński. Mgr Józef Kunze z profesji aptekarz sprawuje od 1918 roku funkcje naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej, a po roku 1924 naczelnika rejonu. Funkcje te piastuje bez przerwy do 1941 roku. Za jego kadencji OSP otrzymuje drugą czterokołową sikawkę o zaprzęgu konnym, która otrzymała nazwę „Józefina”. Około 1930 roku usprzętowanie straży wzbogaca się o druga drabinę dachową mechanicznie wysuwaną.


Stary dom drewniany przy ulicy Bernardyńskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej z drugiej połowy XIX wieku.

Był czas kiedy dzwon trwogi wzywał do pożaru, o każdej porze dania i nocy, a w razie jego braku wzywała trąbka mosiężna, lub „umyślany” biegnący od zagrody do zagrody wołając o ratunek. Ludzie wybiegali z domów i kręgiem otaczali płonący dom czy stodołę, a czasem biernie przyglądali się szczątkom zabudowy. Jakub Kazimierz Hanr w swojej „Ekonomii ziemiańskiej” wydanej po raz pierwszy w Krakowie w 1675 roku powiada, że w razie ognia na gwałt i trwogę trąbią lub we dzwon biją, lud różny zewsząd się zbiega i mierza, jedni do ratunku drudzy do rabunku, niektórzy tez na dziwowisko.


Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej wraz z honorowymi i czynnymi strażakami w Kalwarii Zebrzydowskiej. Fotografia pochodzi z około 1932 roku. Na fotografii widoczni są: Wilczkiewicz, Stanisław Grodnicki – prezes, z profesji notariusz, Józef Kunze – naczelnik, Kosowski Franciszek, Węgiel Teofil, Karol Spiewla, Paluchowski Franciszek, Szworm Zdzisław, Tabański Karol, Waligóra Kazimierz, Józef Pyka.


Poczty sztandarowe przed uroczystością defiladową z okazji święta 3-go Maja około 1935 roku, zebranie przed budynkiem Zarządu Miejskiego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Na pierwszym planie oficer pożarnictwa Szatkowski w rozmowie z naczelnikiem OSP Józefem Kunzem.


Uroczystość poświęcenia drabiny strażackiej na rynku kalwaryjskim około 1933 roku. Przemawia naczelnik OSP, ówczesny burmistrz Józef Kunze.


Drewniana zabudowa północnej strony rynku kalwaryjskiego z drugiej połowy XIX wieku. Fotografia pochodzi z lat 1928-1933. Na pierwszym planie czwarta studnia publiczna przy wylocie ulicy Jagiellońskiej dla celów gospodarczych i gaśniczych. Wszystkie studnie, z wyjątkiem tej najstarszej przy kościele, a która pełni obecnie funkcję zbiornika przeciwpożarowego, zostały zlikwidowane po drugiej wojnie światowej w czasie przebudowy rynku.

W pierwszych latach XIX wieku spotykamy w miastach i miasteczkach wspominamy już miejskich stróżów nocnych z latarniami i halabardami, którzy obchodzili nocą ulice miasta i śpiewali względnie rymowali:

Już dziesiąta na zegarze,
spać panowie gospodarze.
Strzeżcie ognia i złodzieja,
w Panu Bogu jest nadzieja.
Na sługi się nie spuszczajcie,
lepiej sami doglądajcie.
Ostrożnie z ogniem!

Awers

Rewers

Awers i Rewers sztandaru Ochotniczej straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej, który został wręczony jednostce w 1930 roku z okazji 50-letniej rocznicy założenia OSP. Awers: nad hasłem napis „Straż Ogniowa Ochotnicza” pod hasłem „Miasta Kalwaryi 1880” Rewers: barwny wizerunek św. Floriana gaszącego pożar, obok herb miasta Kalwarii.


Grupa członków Ochotniczej straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej z 1925 roku przed budynkiem Urzędu Miejskiego. W pośrodku naczelnik straży Józef Krauze.

Duży pożar wybucha w sierpniu 1915 roku. Jest to pożar wschodniej części dzisiejszej ulicy 3-maja. Płoną wówczas budynki od apteki prawie do ulicy Kościuszki. Na tej samej ulicy notowany jest pożar fabryki mebli Tomasza Wilhelma Mosulskiego w 1936 roku.

Większym pożarem jest spalenie się w 1921 roku części zabudowań fabryki mebli Szczepana Łojka na przysiółku zwanym „Sikorówką”, wprawdzie już na terenie gminy Zebrzydowice, ale nie stanowiło to przeszkody w akcji ratunkowej dla kalwaryjskiej straży pożarnej, która działała w promieniu 10 kilometrów.

Fotografia przedstawia grupę strażaków w czasie ćwiczeń ze sprzętem przeciwpożarowym w 1925 roku.

Po roku 1918, gdy Polska odzyskała niepodległość i zaistniało wiele zmian natury gospodarczej dotychczasowe sposoby walki z pożarem uległy zmianie. Do noszenia wody ręce ludzkie zostały zastąpione przez pompy ręczne, osadowione na kołowym podwoziu. Czasami jeszcze służą do walki z ogniem, ale w większości są zabytkiem muzealnym.

Ochotnicza Straż Pożarna w Kalwarii Zebrzydowskiej w latach trzydziestych posiada trzy ręczne pompy strażackie osadzone na resorowym podwoziu. Ta trzecia miała wdzięczną nazwę „Józefina”. Do pomp było pełne wyposażenie w parciane węże ssące i tłoczące.

System alarmowy był prosty. Mosiężna trąbka strażacka zwana sygnałówką, była w posiadaniu naczelnika straży oraz kominiarza rejonowego, który z urzędu był strażakiem. Dodatkowa sygnałówka wysiała na ścianie w urzędzie miejskim, zwanym magistratem. Alarm pożarowy to dźwięk sygnałówki o charakterystycznym modułowym tonie odegrany na rynku i wylotach ulic. Na ten sygnał zbiegali się strażacy do remizy, przygotowywali sprzęt i jak najszybciej wyjeżdżali na miejsce pożaru. Ten sam proceder, obowiązuje po dzień dzisiejszy z tą różnicą, że alarmem jest dźwięk elektrycznej syreny.

W 1934 roku kalwaryjska Straż Pożarna otrzymała pierwszą motopompę „Silesia” początkowo wożona ją końmi, ale w 1937 roku woził ją już samochód ciężarowy marki „Ford”. Obok kierowcy siedział strażak i jak dawniej grał na sygnałówce, gdy samochód pędził do pożaru. W 1944 roku OSP otrzymuje drugą motopompę, „Siegmunt”. To już jest okres okupacji.

Kalwaryjscy strażacy biorąc czynny udział w 1944 roku w akcji ratunkowej po katastrofie kolejowej w Barwałdzie Górnym. W 1945 roku, po wyzwoleniu OSP w Kalwarii otrzymuje samochód strażacki marki „Fiat” z autopompą, który po wyremontowaniu służył straży do 1955 roku.

W pierwszych latach po drugiej wojnie światowej, OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej służy nie tylko w wypadku zagrożenia ogniem, ale również w czasie zagrożenia życia ludzkiego. Z jej to inicjatywy i przy poparciu komitetu społecznego powołuje się do życia jednostkę pogotowia ratunkowego z samochodem sanitarnym. Samochód-karetka służy długie lata, aż do powstania w Wadowicach instytucji pogotowia ratunkowego z karetkami i pierwszą pomocą lekarską.

Po zlikwidowaniu auto-pogotowia, samochód ten w 1954 roku samochód ten został przerobiony na samochód strażacki-bojowy. Ze względu na posiadanie samochodu marki „Opel-Blitz” zakupionego w 1949 roku, „Mercedes” stał się zbędny i odsprzedano go w 1967 roku OSP w Choczni.


Strażacki samochód bojowy Marki „Opel-Blitz”.


Lata 1950-1965 zaliczają się w kalwaryjskiej OSP do lat największej prosperity, przede wszystkim w ilości czynnych strażaków. W tym czasie istnieje żeńska sekcja straży pożarnej w ilości dwunastu osób. Dowódcą tej sekcji jest Stokłosa Helena, zastępcą Szewczyk Wiesława.


Przekazanie samochodu gaśniczego naczelnikowi OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej, Władysławowi Puczce przez przedstawiciela Zarządu Okręgu Wojewódzkiego Ochotniczych Straży Pożarnych w Krakowie, mjr Władysława Budyna.


Przy nowym samochodzie gaśniczym: po prawej stronie naczelnik OSP Władysław Puczka, po lewej zastępca naczelnika Marian Łężniak. Za kierownicą strażak Kazimierz Pagórek.


Ochotnicza Straż Pożarna w Kalwarii Zebrzydowskiej przed defiladą pierwszomajową w 1968 roku.


Józef Stokłosa – mistrz stolarski, weteran służby strażackiej w kalwaryjskiej OSP, został w 1970 roku odznaczony złotym medalem za zasługi dla pożarnictwa.


Przygotowanie do akcji przeciwpożarowej.


Mechanik Józef Pająk w czasie obsługi motopompy.


Strażak Kazimierz Łężniak na drabinie Szczerbowskiego.


Zamykana prądownica dalekosiężna w czasie akcji ogniowej.


Strażak Władysław Kurtok z prądownicą wodno-mgielną


Kazimierz Pagórek – strażak mechanik motopompy. Od 1978 roku naczelnik OSP w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Marian Bobek – strażak, kierowca wozu gaśniczego Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej.


Pożar budynku Spółdzielni „Samopomoc chłopska” w dniu 17 marca 1971 roku. Dzięki intensywnej akcji Ochotniczej Straży Pożarnej w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz przy pomocy sąsiednich OSP ogień został zlokalizowany. Pożar groził rozprzestrzenianiem się na zgromadzone samochody dostawcze Gminnej Spółdzielni, oraz drewniany budynek przybudowany do zagrożonego obiektu z nagromadzonymi wewnątrz materiałami łatwopalnymi, smarami, naftą, itp. Płonące żagwie mogły w każdej chwili wzniecić groźny pożar wschodniej zabudowy rynku.